Uwaga! Ogłaszam, że od teraz można pisać z bogami. Są nimi my - administratorki. My będziemy wad odpisywać bogami.
Crys.
poniedziałek, 29 czerwca 2015
piątek, 26 czerwca 2015
Od Crystal CD Loney Death
Trochę martwiłam się Loney Deathiem. No ale cóż, ja nie mogłam mu zbytnio pomóc. Nie znałam żadnego zaklęcia, który go, ich dwóch? Pogodzi. Chyba że... Nie, to nie dorzeczne. Coś takiego by się nie stało... A jeśli tak? Może jest sposób, by mu pomóc?
Loney Death?
Loney Death?
Od Loney Death'a C.D Crystal
Chciałem już powiedzieć ,,nie wiem'', ale coś kazało mi tego nie robić.
Westchnąłem i bez odpowiedzi odkręciłem się do tyłu i pogalopowałem na
przód. Nie wiem jak na to zareagowała Crystal, ale nie chciałem nawet
tego sprawdzać. Jak na razie muszę pobyć w samotności. Mam pewien
pomysł, ale czy on się uda? Jeśli nie to będzie źle.
( Crystal? )
( Crystal? )
czwartek, 25 czerwca 2015
Od Crystal CD Loney Death
- Mówiłam, że to zajmie czas... Nie powinieneś się tak łatwo poddawać. - stwierdziłam.
- Ale co mam zrobić?
- A co uważasz?
Loney Death?
- Ale co mam zrobić?
- A co uważasz?
Loney Death?
Od Crystal CD Lapis
- Lapis, jak myślisz, które z źrebiąt zostanie alfą? - spytałam, zajmując się źrebakami.
- Nie wiem, to zależy od stada... - odparł. Najwidoczniej też o tym myślał.
- Ohh... Nie mam pojęcia...
Lapis?(wena zdycha)
- Nie wiem, to zależy od stada... - odparł. Najwidoczniej też o tym myślał.
- Ohh... Nie mam pojęcia...
Lapis?(wena zdycha)
Od Sereny
Leciałam nad jeziorkiem. Od kąd dołączyłam do stada minęło zaledwie parę minut. Zamierzałam bliźej poznać Alfy i innych członków. Co ciekawe zobaczyłam Lapis'a. Zleciałam w dół. Wylądowałam tuż przy nim zostawiając metalowe ślady na trawie.
-Dzień dobry Lapis.-powiedziałam.
-Witaj Serena.-odparł ogier.
-Chciałam bliżej poznać całe stado. Pomyślałam też że jesteś Alfą i coś mi może opowiesz?-kontynuowałam.
(Lapis?)
-Dzień dobry Lapis.-powiedziałam.
-Witaj Serena.-odparł ogier.
-Chciałam bliżej poznać całe stado. Pomyślałam też że jesteś Alfą i coś mi może opowiesz?-kontynuowałam.
(Lapis?)
Od Loney Death'a do Sereny
Tego dnia o dziwo cieszyłem się dniem. Goniłem własny cień i różne
zwierzęta. Kiedy się zmęczyłem poszedłem nad jezioro i zanurzyłem charpy
w jakże przyjemniej, chłodnej wodzie. Spojrzałem na taflę wody.
Zobaczyłem biały punkt który poruszał się z dużą prędkością. Spojrzałem w
górę. Zobaczyłem jakiegoś pegaza który ląduje kilka metrów ode mnie.
Wystraszony cofnąłem się kilka kroków do tyłu.
( Serena? )
( Serena? )
Od Lapisa CD Crystal
Wróciłem do zamku źrebaków.
Zajmowała się nimi Crystal.
-Hej przyniosłem koce.-Powiedziałem kładąc je na ziemi , a
następnie po kolei przykrywać źrebaki.
<Crystal?>
Zajmowała się nimi Crystal.
-Hej przyniosłem koce.-Powiedziałem kładąc je na ziemi , a
następnie po kolei przykrywać źrebaki.
<Crystal?>
środa, 24 czerwca 2015
Od Loney Death'a C.D Crystal
Westchnąłem tylko ciężko.
- Cóż... Było dobrze a potem źle...
- Znaczy?
Zapytała zaciekawiona Crystal.
- Na początku szło nawet nieźle, ale jak doszedłem do momentu, że nie chce wieczorem zabija to się na raz wszystko posypało... I z tego wszystkiego można powiedzieć, że ktoś trafił do nieba...
( Crystal? )
- Cóż... Było dobrze a potem źle...
- Znaczy?
Zapytała zaciekawiona Crystal.
- Na początku szło nawet nieźle, ale jak doszedłem do momentu, że nie chce wieczorem zabija to się na raz wszystko posypało... I z tego wszystkiego można powiedzieć, że ktoś trafił do nieba...
( Crystal? )
Od Crystal CD Loney Death
Z daleka patrzyłam jak te dwie istoty rozmawiają. Obok zmienionego przez mroczną noc Loney Deatha niemal widziałam tego, który pojawia się za dnia. Widziałam, iż rozmawiali. Byłam jednak trochę zmęczona, Więc poszłam spać.
- I co, jak poszło? - spytałam następnego dnia.
Loney Death?
- I co, jak poszło? - spytałam następnego dnia.
Loney Death?
Od Loney Death'a C.D Crystal
Muszę na razie poczekać do zachodu słońca. Oby się udało. Czekałem
kilkanaście godzin. Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Leżałem sam.
Nigdzie nie było widać żywego ducha. Westchnąłem i powiedziałem sam do
siebie.
- Takie życie.
Na reszcie nadszedł zachód. Już czułem, że przepełnia mnie złość. Wtedy powiedziałem.
- Porozmawiajmy...
Wtedy usłyszałem głos.
- ,, A niby czemu mam z tobą rozmawiać?!''
To zaczyna działać.
( Crystal? )
- Takie życie.
Na reszcie nadszedł zachód. Już czułem, że przepełnia mnie złość. Wtedy powiedziałem.
- Porozmawiajmy...
Wtedy usłyszałem głos.
- ,, A niby czemu mam z tobą rozmawiać?!''
To zaczyna działać.
( Crystal? )
wtorek, 23 czerwca 2015
Od Crystal CD Lapis
- Proszę nam powiedzieć, kogo wybieracie. Nie spieszcie się, zastanówcie się. - powiedziałam, po czym ja i Lapis poszliśmy do zamków. Ja do źrebaków, by się nimi zająć, a Lapis do własnego.
- I co teraz będzie... - zapytałam samej siebie.
Lapis?
- I co teraz będzie... - zapytałam samej siebie.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-A jeśli głosy będą jednoznaczne?
-Wtedy...
-A dobra nie mów chodźmy do stada
~Droga do łąk~
-Chcieliśmy ogłosić że...
-Możecie od dzisiaj głosować na przyszłą lub przyszłego
przywódcę Stada.-Wtrąciła się Crystal.
-Macie na to 6 dni.
<Crystal?>
-Wtedy...
-A dobra nie mów chodźmy do stada
~Droga do łąk~
-Chcieliśmy ogłosić że...
-Możecie od dzisiaj głosować na przyszłą lub przyszłego
przywódcę Stada.-Wtrąciła się Crystal.
-Macie na to 6 dni.
<Crystal?>
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Od Crystal CD Loney Death
- Oczywiście nie uda ci się pod razu. Musisz go poznać, musisz sprawić, by tobie zaufał. - powiedziałam.
- Czyli... Jestem tak jakby dwoma osobami, i te dwie mają się poznać, ale są całkowicie przeciwne sobie...
- Właśnie tak.
Loney Death?
- Czyli... Jestem tak jakby dwoma osobami, i te dwie mają się poznać, ale są całkowicie przeciwne sobie...
- Właśnie tak.
Loney Death?
Od Loney Death'a C.D Crystal
- Zaprzyjaźnić się? To niemożliwe. Nie mamy żadnych wspólnych cech.
- Ale czy nie macie tego samego ciała?
W sumie to miała sens. Ale kiedy mam się z nim spotkać? Przecież o zachodzie tylko jakby się łączymy. O zachodzie tak? Więc to jedyna pora kiedy mogę dogadać się ze samym sobą więc może się udać, ale nie jestem pewny...
( Crystal? )
- Ale czy nie macie tego samego ciała?
W sumie to miała sens. Ale kiedy mam się z nim spotkać? Przecież o zachodzie tylko jakby się łączymy. O zachodzie tak? Więc to jedyna pora kiedy mogę dogadać się ze samym sobą więc może się udać, ale nie jestem pewny...
( Crystal? )
Od Crystal CD Lapis
- Nie, nie. Musi być to jeden z nich. Jeśli będą to obydwaj, to będą konkurować kto będzie lepszą alfą, kto ma najfajniejsze obowiązki do wykonania, kogo lubią najlepiej i takie tam. - powiedziałam.
- A więc jak wybierzemy, które będzie alfą? - spytał zaniepokojony Lapis.
- Stado zadecyduje. Każdy będzie miał 6 dni na zdecydowanie się. - zadecydowałam.
Lapis?
- A więc jak wybierzemy, które będzie alfą? - spytał zaniepokojony Lapis.
- Stado zadecyduje. Każdy będzie miał 6 dni na zdecydowanie się. - zadecydowałam.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Hmm... Może obydwaj?Będzie to
sprawiedliwe.Każdy będzie miał
wyznaczoną część obowiązków itd.
A wtedy nikt do siebie nie będzie chował urazy...
<Crystal?>
sprawiedliwe.Każdy będzie miał
wyznaczoną część obowiązków itd.
A wtedy nikt do siebie nie będzie chował urazy...
<Crystal?>
Od Crystal CD Loney Death
- Dobrze wiem co się z tobą dzieje, i chętnie ci pomogę. - odpowiedziałam.
- Ale co mam zrobić, by pozbyć się tamtej postaci?
- Nie da się jej pozbyć. Jest częścią ciebie. Za to możesz ją oswoić.
- Co masz na myśli?
- Musisz zaprzyjaźnić się z tą postaci, by cię posłuchała.
Loney Death?
- Ale co mam zrobić, by pozbyć się tamtej postaci?
- Nie da się jej pozbyć. Jest częścią ciebie. Za to możesz ją oswoić.
- Co masz na myśli?
- Musisz zaprzyjaźnić się z tą postaci, by cię posłuchała.
Loney Death?
Od Loney Death'a C.D Crystal
No cóż i jak zwykle w nocy biegłem jak oszalały przed siebie tratując
wszystko co mi stanęło na drodze. Nie zabiłem żadnego z koni czego o
stratowaniu jakiegoś jelenia czy coś... Tak dokładnie nie wiem, bo widzę
to jak przez mgłę. Powieki miałem tak ciężkie, że kiedy tylko wróciłem
do swojej postaci zasnąłem na jakimś mchu. Kiedy się obudziłem
zobaczyłem w oddali zbliżającą się Crystal. Przypominałem sobie co do
niej wczoraj mówiłem. Pokornie położyłem uszy po sobie i powoli zacząłem
się do niej zbliżać. Kiedy już koło niej byłem cicho wyszeptałem.
- Przepraszam... Nigdy nie mogę się kontrolować podczas nocy i o zachodzie słońca... A jeśli chodzi o to co wczoraj mówiłaś to z chęcią przyjmę twoją pomoc o ile nadal chcesz mi pomóc.
( Crystal? )
- Przepraszam... Nigdy nie mogę się kontrolować podczas nocy i o zachodzie słońca... A jeśli chodzi o to co wczoraj mówiłaś to z chęcią przyjmę twoją pomoc o ile nadal chcesz mi pomóc.
( Crystal? )
Od Crystal CD Loney Death
Postanowiłam, iż porozmawiam z nim kiedy nadejdzie dzień, wtedy gdy jego agresywność wyparuje. Wtedy niemal napewno przyjmie moją pomoc. Jeśli nie, to jego sprawa. Tak czy siak, ja poszłam zająć się źrebakami.
Loney Death?
Loney Death?
niedziela, 21 czerwca 2015
Od Loney Death'a C.D Crystal
- Głupoty mówisz! To część mnie i zawsze tak będzie. A teraz ruszaj stąd jeśli ci życie miłe.
Stanąłem dęba i ostrzegawczo moje kopyta trzasnęły o ziemię. Z moich nozdrzy wydobywała się gorąca para. Crystal to jednak nie zraziło. Przymrużyłem oczy i spojrzałem na nią groźnie. Odwróciłem się do niej i pędem pobiegłem przed siebie. Udało mi się powstrzymać chodź na chwilę żądze mordu. Księżyc zaczął jaśnieć na niebie. Teraz już nie mogę nic zrobić. Nie po to mam dwa imiona. Jedno Loney działa w dzień. Death uwalnia się w nocy. O zachodzie jestem ich połączeniem. Nie wiem co wtedy robić. Mam zamęt.
( Crystal? )
Stanąłem dęba i ostrzegawczo moje kopyta trzasnęły o ziemię. Z moich nozdrzy wydobywała się gorąca para. Crystal to jednak nie zraziło. Przymrużyłem oczy i spojrzałem na nią groźnie. Odwróciłem się do niej i pędem pobiegłem przed siebie. Udało mi się powstrzymać chodź na chwilę żądze mordu. Księżyc zaczął jaśnieć na niebie. Teraz już nie mogę nic zrobić. Nie po to mam dwa imiona. Jedno Loney działa w dzień. Death uwalnia się w nocy. O zachodzie jestem ich połączeniem. Nie wiem co wtedy robić. Mam zamęt.
( Crystal? )
Od Crystal CD Loney Death
Ze spokojem obserwowałam, jak ogier się zmienia. Widziałam, iż teraz jest bardziej agresywny. Podszedł do mnie.
- Czemu mnie nie posluchałaś? - warknął.
- Ponieważ mogę ci pomóc. - odparłam, ale wątpiłam, iż to do niego dotarło.
- Nie potrzebuje pomocy.
- Potrzebujesz, musisz ujarzmić swoje moce. A ja wiem, jak to zrobić.
Loney Death?
- Czemu mnie nie posluchałaś? - warknął.
- Ponieważ mogę ci pomóc. - odparłam, ale wątpiłam, iż to do niego dotarło.
- Nie potrzebuje pomocy.
- Potrzebujesz, musisz ujarzmić swoje moce. A ja wiem, jak to zrobić.
Loney Death?
Od Loney Death'a C.D Crystal
Szedłem niespokojnie przed siebie. Spojrzałem na leniwie zachodzące słońce.
- Proszę nie zachodź aż tak szybko... Nie chcę nocy...
Szepnąłem to jakby do słońca. Już ostatnie promienie słońca ogarniały ziemię. Już czułem jak wrze we mnie krew. Już niedługo będę kimś innym. Nagle usłyszałem stukot kopyt. Odwróciłem szybko głowę i z przerażeniem zobaczyłem, że to Crystal. Szybko pobiegłem przed siebie. Jeszcze chwila i słońca już nie będzie. Krzyknąłem do klaczy nie odwracając się.
- Nie podchodź do mnie!
( Crystal? )
- Proszę nie zachodź aż tak szybko... Nie chcę nocy...
Szepnąłem to jakby do słońca. Już ostatnie promienie słońca ogarniały ziemię. Już czułem jak wrze we mnie krew. Już niedługo będę kimś innym. Nagle usłyszałem stukot kopyt. Odwróciłem szybko głowę i z przerażeniem zobaczyłem, że to Crystal. Szybko pobiegłem przed siebie. Jeszcze chwila i słońca już nie będzie. Krzyknąłem do klaczy nie odwracając się.
- Nie podchodź do mnie!
( Crystal? )
Od Crystal CD Lapis
- A ogiera Rio. - powiedziałam, gdy ból minął.
- A więc Rio i Fiona. Kto będzie przyszłą alfą? - spytał Lapis.
- Nie wiem...
Lapis?
- A więc Rio i Fiona. Kto będzie przyszłą alfą? - spytał Lapis.
- Nie wiem...
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Znaczy cieszę się ale też nie wiem co teraz zrobić...
Oddychaj wdech...wydech...-Mówiłem zakłopotany.
-Co robić!?-Powiedziałem patrząc na rodzącą Crystal.
~Kilka minut zmagania się z porodem~
Ujrzałem Przed sobą dwa prześliczne
nowo narodzone źrebaki.
-Och... są piękne...
-Jak je nazwiemy?-Zapytała Crystal.
-Hmm...Klaczkę nazwę Fiona.
<Crystal?>
Oddychaj wdech...wydech...-Mówiłem zakłopotany.
-Co robić!?-Powiedziałem patrząc na rodzącą Crystal.
~Kilka minut zmagania się z porodem~
Ujrzałem Przed sobą dwa prześliczne
nowo narodzone źrebaki.
-Och... są piękne...
-Jak je nazwiemy?-Zapytała Crystal.
-Hmm...Klaczkę nazwę Fiona.
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
- Niezbyt... Czuje, że się zaczyna... - jęknęłam.
- Mówiłaś, że dopiero za trzy dni!!!
- Ale ja nigdy nie używałam tej mocy, myślałam, że trzy dni...
- No pięknie.
- Myślałam, że będziesz się cieszyć...
Lapis?
- Mówiłaś, że dopiero za trzy dni!!!
- Ale ja nigdy nie używałam tej mocy, myślałam, że trzy dni...
- No pięknie.
- Myślałam, że będziesz się cieszyć...
Lapis?
Oo Lapisa CD Crystal
-Oczywiście!Ale lepiej żebyś już tej mocy nie używała...
-Dobrze...
Poszliśmy do "łącznicy" między zamkami.
-Odpocznij sobie.Ja polecę patrolować teren.
-Ok.
Poleciałem.Gdy byłem przy strumieniu nadziei
zauważyłem coś dziwnego...
Był to prawdopodobnie dobry duch...
Ale wróciłem do Crystal.
-Wszystko dobrze?
<Crystal?>
-Dobrze...
Poszliśmy do "łącznicy" między zamkami.
-Odpocznij sobie.Ja polecę patrolować teren.
-Ok.
Poleciałem.Gdy byłem przy strumieniu nadziei
zauważyłem coś dziwnego...
Był to prawdopodobnie dobry duch...
Ale wróciłem do Crystal.
-Wszystko dobrze?
<Crystal?>
sobota, 20 czerwca 2015
Od Crystal CD Loney Death
Widziałam w tym ogierze ogromne moce, których nie opanował. Jednak wiedziałam, iż sam musi je opanować. Zostawiłam go więc samego. Zaplanowałam sobie wycieczkę do świata ludzi. Tylko że z góry. Wzbiłam się w powietrze, i poleciałam do świata ludzi. Oczywiście leciałam na bezpiecznej wysokości, by ludzie nic nie mogli mi zrobić. Gdy już zapadł zmrok, wróciłam do stada. W oddali zobaczyłam Loney Death.
Loney Death?
Loney Death?
Od Loney Death'a CD Crystal
Pokiwałem głową i powiedziałem cicho.
- Oczywiście.
W głębi cieszyłem się z tego, ale bałem się. A jeśli gdy nadejdzie noc komuś coś złego zrobię. Możliwe, że nawet zabije. Co wtedy będzie? Najwyżej mnie wygnają lub sam zginę. Zobaczy się. Jak na razie postaram się pozytywnie myśleć...
- To ja już pójdę....
( Crystal? )
- Oczywiście.
W głębi cieszyłem się z tego, ale bałem się. A jeśli gdy nadejdzie noc komuś coś złego zrobię. Możliwe, że nawet zabije. Co wtedy będzie? Najwyżej mnie wygnają lub sam zginę. Zobaczy się. Jak na razie postaram się pozytywnie myśleć...
- To ja już pójdę....
( Crystal? )
Od Crystal CD Lapis
- Taaa... Już nigdy nie będe używała tej mocy... No, ale chyba podziałało. - powiedziałam.
- Mam nadzieje, ta moc jest niebezpieczna. - powiedział Lapis.
- Ważne, że zadziałało.
- Mogłaś umrzeć!
- Ale i tak byś mnie ożywił.
- Yhhh...
Lapis?
- Mam nadzieje, ta moc jest niebezpieczna. - powiedział Lapis.
- Ważne, że zadziałało.
- Mogłaś umrzeć!
- Ale i tak byś mnie ożywił.
- Yhhh...
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-O boże!-Krzykłem wystraszony.
Zrobiłem chmurę pod Crystal. i pobiegłem
do Ignnisa po eliksir życia.
On podał mi go.
-Kochanie żyjesz?-Powiedziałem
podając jej eliksir.
<Crystal?>
Od Crystal CD Loney Death
Zmierzyłam wzrokiem konia, a ściślej jednorożca, z którym się zderzyłam. On też mi się przyglądał.
- Kim jesteś, i co cię sprowadza na tereny naszego stada? - spytałam po dłuższej chwili milczenia.
- Jestem Loney Death, i po prostu tu wędrowałem... - odpowiedział ogier.
- Crystal. - odparłam.
- O ile pamięć mnie nie myli, wspominałaś coś o stadzie...
- Tak, chciałbyś dołączyć?
Loney Death?
- Kim jesteś, i co cię sprowadza na tereny naszego stada? - spytałam po dłuższej chwili milczenia.
- Jestem Loney Death, i po prostu tu wędrowałem... - odpowiedział ogier.
- Crystal. - odparłam.
- O ile pamięć mnie nie myli, wspominałaś coś o stadzie...
- Tak, chciałbyś dołączyć?
Loney Death?
Od Loney Death'a - Nowy dom?
Nic nie słyszałem. Biegłem przed siebie czując wrzącą we mnie złość i
żądze mordu. Skakałem przez powalone drzewa rżąc wyzywająco. Zmrużyłem
oczy i uśmiechnąłem się. Mówią, ze nocna powłoka jest dla mnie zła. Tak
też myślałem porankiem. Ah jakże byłem głupi! Przebiegłem przez rzeczkę.
Czy tylko na tyle stać ciebie matko naturo?! Jestem od ciebie
silniejszy. Sam lepiej bym to wszystko uporządkował. Nagle oślepiło mnie
wschodzące słońce. Zatrzymałem się. Powoli cała złość znikła i zagościł
spokój. Odwróciłem się do rzeczki i spojrzałem w taflę wody. Zobaczyłem
łeb czarnego jednorożca. Obrzydliwego jednorożca którym jestem ja.
Odwróciłem się i wolnym krokiem zacząłem iść na przód. Wszystko co
zrobiłem nocą przypominało mi się. Zacząłem przepraszać matkę naturę za
to co wygadywałem. Nagle wpadłem na kogoś.
( Ktoś? )
( Ktoś? )
Od Crystal CD Lapis
- Nie mam pojęcia... Ale umiem to przyśpieszyć, bym urodziła za jakieś trzy dni. - powiedziałam.
- To zrób to!! - krzyknął Lapis.
- Yhh... Ok... - powiedziałam, i wysiliłam się. zajęło to dużo czasu, ale w końcu mi się udało. Poczułam natychmiastowy ból, który sprawił, iż osunęłam się na ziemię. Wzrok mi się zamglił.
Lapis?
- To zrób to!! - krzyknął Lapis.
- Yhh... Ok... - powiedziałam, i wysiliłam się. zajęło to dużo czasu, ale w końcu mi się udało. Poczułam natychmiastowy ból, który sprawił, iż osunęłam się na ziemię. Wzrok mi się zamglił.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Że co!
-Wydaje mi...
-Wiem-Wtrąciłem się.-Ale nie mogę uwierzyć
oddech...wydech...-Powiedziałem trochę zestresowany.
-Będę ojcem!
-Tak a ja matką.
-A wiesz kiedy będzie poród?
<Crystal?Będę ojcem :D>
-Wydaje mi...
-Wiem-Wtrąciłem się.-Ale nie mogę uwierzyć
oddech...wydech...-Powiedziałem trochę zestresowany.
-Będę ojcem!
-Tak a ja matką.
-A wiesz kiedy będzie poród?
<Crystal?Będę ojcem :D>
Od Crystal Cd Lapis
Weszliśmy jeszcze zobaczyć wnętrze zamka. Okazało się, że było perfekcyjne dla źrebaków.
- Lapis? - zaczęłam.
- O co chodzi?
- Cóż... Ja myślę, że jak się dzisiaj obudziłam, to już byłam w ciąży... - powiedziałam.
Lapis?
- Lapis? - zaczęłam.
- O co chodzi?
- Cóż... Ja myślę, że jak się dzisiaj obudziłam, to już byłam w ciąży... - powiedziałam.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Ja też bym chciał.-Przytuliłem ją skrzydłem.
-Musimy najpierw się przygotować w sensie zrobić "żłobek "dla źrebaków.
-Masz rację.
Wyszliśmy na zewnątrz pomiędzy naszymi zamkami zbudowaliśmy jeszcze jeden.
-Musimy najpierw się przygotować w sensie zrobić "żłobek "dla źrebaków.
-Masz rację.
Wyszliśmy na zewnątrz pomiędzy naszymi zamkami zbudowaliśmy jeszcze jeden.
Tworzył on rolę łącznika pomiędzy naszymi zamkami.
<Crystal?>
Od Rose Cd Lapis
Pierwsze promienie słońca przebiły się przez leśną gęstwinę. Podniosłam
się ostrożnie i wciągnęłam powietrze. Było przesycone zapachem żywicy
i... czegoś jeszcze. Nagle jak spod ziemi wyrósł przede mną zamek. Wokół
było cicho, tylko drzewa szumiały lekko. Niespodziewanie z zamku
wyszedł przystojny ogier razem z klaczą.
- Witaj. Kim jesteś? - spytał ogier
- Yyy... Nazywam się Rose.
<Lapis?>
- Witaj. Kim jesteś? - spytał ogier
- Yyy... Nazywam się Rose.
<Lapis?>
Od Crystal CD Lapis
- Nie... Zostanę w zamku, i to przemyślę... - odpowiedziałam.
- Oke. - odpowiedział Lapis, i odleciał. Zostałam sama w zamku. Teraz, kiedy byłam tu sama, te wszystkie cienie wyglądały przerażająco. Ja jednak nie zwracałam na to uwagi. W końcu źrebaki to mógłby być dobry pomysł, ale z drugiej strony, jest to też wielka odpowiedzialność.W końcu jednak podjęłam decyzję. W tej chwili Lapis wrócił.
- I jak? - spytał.
- Ja podjęłam decyzję. Chcę mieć źrebaki. - odpowiedziałam.
Lapis?
- Oke. - odpowiedział Lapis, i odleciał. Zostałam sama w zamku. Teraz, kiedy byłam tu sama, te wszystkie cienie wyglądały przerażająco. Ja jednak nie zwracałam na to uwagi. W końcu źrebaki to mógłby być dobry pomysł, ale z drugiej strony, jest to też wielka odpowiedzialność.W końcu jednak podjęłam decyzję. W tej chwili Lapis wrócił.
- I jak? - spytał.
- Ja podjęłam decyzję. Chcę mieć źrebaki. - odpowiedziałam.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Ja też....aż do teraz.
Pomyśl jeszcze trochę a wieczorem
dasz odpowiedz-Uśmiechnąłem się do niej
-Dobrze.
Pocałowałem ją.
-A teraz musimy się udać na patrol terenów.
-Lecisz ze mną?
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
- Nie mogłam spać całą noc... - powiedziałam.
- Czemu?
- Myślałam o sam wiesz czym...
- Ahhh... A chciałabyś mieć źrebaki?
- Jeśli to cię uszczęśliwi...
- Ale czy ty chcesz?
- Ehhh... Nigdy sięn ad tym nie zastanowiałam...
Lapis?
- Czemu?
- Myślałam o sam wiesz czym...
- Ahhh... A chciałabyś mieć źrebaki?
- Jeśli to cię uszczęśliwi...
- Ale czy ty chcesz?
- Ehhh... Nigdy sięn ad tym nie zastanowiałam...
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Ja...Znaczy chciałbym, lubię źrebaki...
Po tym poszedłem do swojego zamku.
Nie mogłem spać cały czas myślałem nad tamtym pytaniem.
~Źrebaki? To nie taki zły pomysł...-Pomyślałem
~Następnego Ranka~
Pobiegłem Do zamku Crystal.
-Pobudka kochanie!
<Crystal?>
Po tym poszedłem do swojego zamku.
Nie mogłem spać cały czas myślałem nad tamtym pytaniem.
~Źrebaki? To nie taki zły pomysł...-Pomyślałem
~Następnego Ranka~
Pobiegłem Do zamku Crystal.
-Pobudka kochanie!
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
- Ja też... - odparłam. Podziwialiśmy zachód słońca.
- Lapis, a co ty byś chciał ulepszyć w swoim życiu? - spytałam.
- Nie wiem, sam nie wiem... - odpowiedział. Staliśmy tak jeszcze przez chwilę. Potem zapadł mrok, i wróciliśmy do naszych zamków. Jednak przed rozstaniem się spytałam:
- Z czystej ciekawości, chciałbyś mieć źrebaki? - spytałam. Byłam tego trochę ciekawa. Ale co jeśli Lapis chciał mieć źrebaki? Może nie powinnam była zadać tego pytania...
Lapis?
- Lapis, a co ty byś chciał ulepszyć w swoim życiu? - spytałam.
- Nie wiem, sam nie wiem... - odpowiedział. Staliśmy tak jeszcze przez chwilę. Potem zapadł mrok, i wróciliśmy do naszych zamków. Jednak przed rozstaniem się spytałam:
- Z czystej ciekawości, chciałbyś mieć źrebaki? - spytałam. Byłam tego trochę ciekawa. Ale co jeśli Lapis chciał mieć źrebaki? Może nie powinnam była zadać tego pytania...
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-W sensie źrebaki!?
-Nie-Zaśmiała się
-Hmm... To może się przejdziemy
do ścieżki kwiatów?
-Dobrze.
Polecieliśmy tam.
Przechadzaliśmy się po ścieżce.
-Kocham Cię...-Powiedziałem i Obiołem ją skrzydłem.
<Crystal?>
-Nie-Zaśmiała się
-Hmm... To może się przejdziemy
do ścieżki kwiatów?
-Dobrze.
Polecieliśmy tam.
Przechadzaliśmy się po ścieżce.
-Kocham Cię...-Powiedziałem i Obiołem ją skrzydłem.
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
Już mieliśmy zaatakować, gdy zobaczyliśmy, że jest to stado szczeniaków!
- Lapis, nie atakujmy dzieci. - powiedziałam, gdy maluchy patrzyły na nas przerażone.
- Yyy... Ale skąd wy się wzięliście? - spytał Lapis.
- No... My się zgubiliśmy... Mieszkamy tam, za tamtymi górami. - wskazał jeden z maluchów. Tamte góry to końce naszego terenu...
- Nie możecie po prostu wrócić? - spytał Lapis.
- Nie... Przed górami ejst wielki labirynt... Zgubimy się w nim...
- Ja już coś z tym zrobię... - powiedziałam, i teleportowałam ich za góry. - A teraz zajmiemy się ulepszaniem twego życia. - zwróciłam się do Lapisa.
Lapis?
- Lapis, nie atakujmy dzieci. - powiedziałam, gdy maluchy patrzyły na nas przerażone.
- Yyy... Ale skąd wy się wzięliście? - spytał Lapis.
- No... My się zgubiliśmy... Mieszkamy tam, za tamtymi górami. - wskazał jeden z maluchów. Tamte góry to końce naszego terenu...
- Nie możecie po prostu wrócić? - spytał Lapis.
- Nie... Przed górami ejst wielki labirynt... Zgubimy się w nim...
- Ja już coś z tym zrobię... - powiedziałam, i teleportowałam ich za góry. - A teraz zajmiemy się ulepszaniem twego życia. - zwróciłam się do Lapisa.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Ale teraz chodźmy przepędzić wilki z naszych terenów...
-Dobra-Powiedziała.
Skradaliśmy się pod wiatr aby nas nie wyczuły.
Wyszliśmy za krzaków.Okazało się że było ich tam ze 30!
-Czy na pewno damy radę?-Zapytałem bo miałem wątpliwości.
-Damy.
-Ok to ruszamy?
-Tak.
Wybiegliśmy i zaatakowaliśmy.
<Crystal?>
piątek, 19 czerwca 2015
Od Crystal CD Lapis
- Okey. To chodź. - powiedziałam, i wzbiłam się w powietrze.
- No, ładne te tereny, przynajmniej z góry. - powiedział Lapis.
- Masz racje... Zobacz, tam w oddali jest inne stado... Chyba wataha wilków... - powiedziałam, wytężając wzrok.
- No, to chyba wilki. - powiedział Lapis.
- Hah, już wiem, co zrobi twoje życie bardziej ciekawym - źrebaki! Tak cię wymęczą, że nie będziesz miał sił jęczeć. - zażartowałam. Przez chwilę twarz Lapisa wyglądała dziwnie, jakby on wziął to pod uwagę, na serio.
- Haha... świetny żart. - mruknął.
Lapis?
- No, ładne te tereny, przynajmniej z góry. - powiedział Lapis.
- Masz racje... Zobacz, tam w oddali jest inne stado... Chyba wataha wilków... - powiedziałam, wytężając wzrok.
- No, to chyba wilki. - powiedział Lapis.
- Hah, już wiem, co zrobi twoje życie bardziej ciekawym - źrebaki! Tak cię wymęczą, że nie będziesz miał sił jęczeć. - zażartowałam. Przez chwilę twarz Lapisa wyglądała dziwnie, jakby on wziął to pod uwagę, na serio.
- Haha... świetny żart. - mruknął.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Masz rację...Musimy się uzbroić w cierpliwość.
-My? Chyba chciałeś powiedzieć ty...
Zabrzmiało troszkę wrednie , ale i tak ją kocham...
-Oj kochana...-Powiedziałem
Nastała chwila ciszy.
Aż ja zapytałem:
-Może się przelecimy po naszych terenach?
<Crystal?>
-My? Chyba chciałeś powiedzieć ty...
Zabrzmiało troszkę wrednie , ale i tak ją kocham...
-Oj kochana...-Powiedziałem
Nastała chwila ciszy.
Aż ja zapytałem:
-Może się przelecimy po naszych terenach?
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
- Ponieważ mówiłeś, iż "życie jest nudne". A więc ja też jestem nudna... - odparłam.
- Nie, nie, to nie tak...
- A co chcesz ulepszyć w swoim życiu?
- Chciałbym, by stado się rozbudowało...
- A więc musisz być cierpliwy. Prędzej czy później przyjdą jacyś nowi członkowie...
Lapis?
- Nie, nie, to nie tak...
- A co chcesz ulepszyć w swoim życiu?
- Chciałbym, by stado się rozbudowało...
- A więc musisz być cierpliwy. Prędzej czy później przyjdą jacyś nowi członkowie...
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Nie!-Stanowczo zaprzeczyłem-Ja cię kocham ponad wszystko,
jesteś jakby słońcem w moim ciemnym świecie.
Jesteś jedyną która urzekła moje serce.Dla ciebie żyję.
Dla ciebie bym skoczył w ogień.Zawsze będę przy tobie.
Nigdy cię nie opuszczę.Nigdy byś mi się nie znudziła!
Jak mogłabyś tak pomyśleć?Zawsze i to zawsze
będę cię kochał.Wiem iż na pewno będę
cię kochać do końca mojego życia!
Kochanie jak mogłaś pomyśleć że mi się znudziłaś?
<Crystal?>
jesteś jakby słońcem w moim ciemnym świecie.
Jesteś jedyną która urzekła moje serce.Dla ciebie żyję.
Dla ciebie bym skoczył w ogień.Zawsze będę przy tobie.
Nigdy cię nie opuszczę.Nigdy byś mi się nie znudziła!
Jak mogłabyś tak pomyśleć?Zawsze i to zawsze
będę cię kochał.Wiem iż na pewno będę
cię kochać do końca mojego życia!
Kochanie jak mogłaś pomyśleć że mi się znudziłaś?
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
- Lapis, wiem że chcesz, żeby stado miało dużo członków, ale nie można tak po prostu iść na poszukiwanie nowych koni! Trzeba cierpliwie czekać, i cieszyć się życiem. - powiedziałam.
- Ale życie jest nudne... - jęknął.
- Czyli ci się znudziłam? To idź sobie poszukaj nowej partnerki. - prychnęłam.
Lapis?
- Ale życie jest nudne... - jęknął.
- Czyli ci się znudziłam? To idź sobie poszukaj nowej partnerki. - prychnęłam.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
Wyszedłem ze swojego zamku.Pobiegłem Do Crystal.
-Pobudka!
-Daj mi jeszcze pospać...
-Nie!Wstawaj szukamy członków!
-Aha...
Crystal się obudziła i poszliśmy na poszukiwanie członków.
-Może spróbujemy na tamtych terenach??
<Crystal?>
-Pobudka!
-Daj mi jeszcze pospać...
-Nie!Wstawaj szukamy członków!
-Aha...
Crystal się obudziła i poszliśmy na poszukiwanie członków.
-Może spróbujemy na tamtych terenach??
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
- Szczerze mówiąc, za dużo tu tej natury. Idę do domu, przespać się. Jest już późno. - mruknęłam, i w wielkim błysku przeteleportowałam się do sypialni w moim zamku. Dopiero teraz poczułam zmęczenie. W końcu stworzenie tego zamku wymagało ode mnie dużo energii... Pewne Lapis też był zmęczony. Była to moja ostatnia myśl, nim zasnęłam.
Lapis?
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal.
-Ach no dobrze.
Wyszliśmy na zewnątrz.
Stworzyłem zamek:
-Buahaha! I co!?
-Mój jest lepszy!
-Ta...
-Ja idę pozwiedzać!
Pobiegliśmy pozwiedzać teraz mój zamek,weszliśmy do centrum a tam:
-Oł...
-Ale tu fajnie!
Wbiegłem na drzewo a Crystal za mną.
-Zobatrz twój zamek.
<Crystal?>
Wyszliśmy na zewnątrz.
Stworzyłem zamek:
-Buahaha! I co!?
-Mój jest lepszy!
-Ta...
-Ja idę pozwiedzać!
Pobiegliśmy pozwiedzać teraz mój zamek,weszliśmy do centrum a tam:
-Oł...
-Ale tu fajnie!
Wbiegłem na drzewo a Crystal za mną.
-Zobatrz twój zamek.
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
Nie miałam pojęcia, iż umiałam stworzyć coś takiego.
- Tak wogóle, skąd wziął się ten zamek? - spytał Lapis.
- Ja go stworzyłam, i jest tylko mój. No, chyba że chcesz tu pracować jako służący. - pokazałam mu język.
- Ej! No weź... Podziel się...
- Stwórz sobie własny zamek. Miejsca nie brakuje.
- A jak stworzyć coś takiego?
- No, mi się jakoś udało. Ty też możesz.
- No... Ok... - powiedział trochę niepewnie.
Lapis?
- Tak wogóle, skąd wziął się ten zamek? - spytał Lapis.
- Ja go stworzyłam, i jest tylko mój. No, chyba że chcesz tu pracować jako służący. - pokazałam mu język.
- Ej! No weź... Podziel się...
- Stwórz sobie własny zamek. Miejsca nie brakuje.
- A jak stworzyć coś takiego?
- No, mi się jakoś udało. Ty też możesz.
- No... Ok... - powiedział trochę niepewnie.
Lapis?
Od Lapisa CD Crystal
-Bardzo śmieszne...
-No wiem-Mówiła śmiejąc się
-Ach...Rozejrzyjmy się.
Przeszliśmy do innej sali.
-Tu jest pięknie!-Powiedziałem.
-Też tak myślę.
-Od dzisiaj to jest moja sala.
-Ale choć zobaczymy inne.
-Dobra.-Odszedłem
-Trochę tu strasznie-Mówiłem schodząc na dolny poziom.
-No nie mów że strasznie...
-Łatwo ci mówić...
Zeszliśmy,wziąłem patyk i trzymając go w pysku zapaliłem.
-Parz tam jest jaskinia!
-Wejdźmy do niej.
Woda w jaskini była długa jak nasze nogi.
-Crystal zobacz!-Krzykłem pokazując na posągi.
<Crystal?>
-No wiem-Mówiła śmiejąc się
-Ach...Rozejrzyjmy się.
Przeszliśmy do innej sali.
-Tu jest pięknie!-Powiedziałem.
-Też tak myślę.
-Od dzisiaj to jest moja sala.
-Ale choć zobaczymy inne.
-Dobra.-Odszedłem
-Trochę tu strasznie-Mówiłem schodząc na dolny poziom.
-No nie mów że strasznie...
-Łatwo ci mówić...
Zeszliśmy,wziąłem patyk i trzymając go w pysku zapaliłem.
-Parz tam jest jaskinia!
-Wejdźmy do niej.
Woda w jaskini była długa jak nasze nogi.
-Crystal zobacz!-Krzykłem pokazując na posągi.
<Crystal?>
Od Crystal CD Lapis
Po założeniu stada nie wiedziałam, gdzie mieszkać. Więc po prostu zbudowałam sobie zamek:
No dobra, może trochę przesadziłam. Zamek był trochę duży, no ale lubiłam dużo miejsca... Weszłam do środka, i z zaskoczeniem stwierdziłam, iż wszystko było udekorowane w moim guście. Poszłam do... Jak to nazwać... Gigantycznej sali, w której czaił się cień? I zaczęłam wszystko podziwiać. Nagle usłyszałam kroki, i głos:
- Jest tu ktoś? - rozpoznałam w tym głos Lapisa.
- Tak! - krzyknęłam, a echo poniosło mój głos daleko, daleko, i stworzyło to przerażający efekt.
- Czyli kto? - spytał Lapis, chyba trochę wystraszony.
- Ja. - odparłam, i echo znowu poniosło mój głos po całym zamku. Kiedy Lapis wszedł do sali, rozszerzył oczy z przerażenia. Dopiero teraz zauważyłam, że stoję w cieniu, i jestem spowita mrokiem, co czyni mój wygląd przerażający.
- Hahahaha! - zaśmiałam się, wychodząc z cienia.
Lapis?
No dobra, może trochę przesadziłam. Zamek był trochę duży, no ale lubiłam dużo miejsca... Weszłam do środka, i z zaskoczeniem stwierdziłam, iż wszystko było udekorowane w moim guście. Poszłam do... Jak to nazwać... Gigantycznej sali, w której czaił się cień? I zaczęłam wszystko podziwiać. Nagle usłyszałam kroki, i głos:
- Jest tu ktoś? - rozpoznałam w tym głos Lapisa.
- Tak! - krzyknęłam, a echo poniosło mój głos daleko, daleko, i stworzyło to przerażający efekt.
- Czyli kto? - spytał Lapis, chyba trochę wystraszony.
- Ja. - odparłam, i echo znowu poniosło mój głos po całym zamku. Kiedy Lapis wszedł do sali, rozszerzył oczy z przerażenia. Dopiero teraz zauważyłam, że stoję w cieniu, i jestem spowita mrokiem, co czyni mój wygląd przerażający.
- Hahahaha! - zaśmiałam się, wychodząc z cienia.
Lapis?
Subskrybuj:
Posty (Atom)